
W dobie rosnących cen samochodów, propozycja taka jak Leapmotor T03 budzi ogromne zainteresowanie. Ten niewielki, produkowany w Tychach (w ramach koncernu Stellantis) miejski samochód elektryczny ma być odpowiedzią na potrzeby tych, którzy szukają prostego i taniego środka transportu na co dzień. Z ceną oscylującą w granicach 80 000 zł przed dotacjami, T03 staje się jednym z najbardziej dostępnych "elektryków" na rynku. Ale czy za taką kwotę można oczekiwać czegoś więcej niż tylko czterech kółek i kierownicy?
Leapmotor T03 to typowy przedstawiciel segmentu A, zaprojektowany z myślą o zwinności w miejskiej dżungli. Jego stylistyka jest prosta i funkcjonalna, z nutą nowoczesności w postaci LED-owych świateł. Wysokie nadwozie i wąskie opony zdradzają budżetowy charakter, ale jednocześnie zapewniają dobrą widoczność i niskie opory toczenia. Prawdziwe zaskoczenie kryje się jednak we wnętrzu. Mimo twardych plastików, które są normą w tej klasie, kabina jest przestronna i dobrze rozplanowana. Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje duży, 10,1-calowy ekran dotykowy, który steruje większością funkcji pojazdu, co jest rzadkością w tak tanim aucie. Obecność systemów takich jak tempomat czy kamera cofania dodatkowo podnosi jego atrakcyjność.
Pod maską (a raczej pod podłogą) znajdziemy silnik elektryczny o mocy 109 KM oraz baterię LFP o pojemności 41 kWh. Taka konfiguracja zapewnia przyspieszenie do 100 km/h w około 12 sekund i zasięg deklarowany przez producenta na poziomie 280 km (WLTP). W realnych warunkach miejskich, przy spokojnej jeździe, można liczyć na około 220-240 km, co dla większości użytkowników jest wartością w zupełności wystarczającą na kilka dni dojazdów do pracy. Samochód obsługuje ładowanie prądem stałym (DC) z mocą do 45 kW, co pozwala na uzupełnienie energii od 30% do 80% w około 35 minut. Nie jest to wynik imponujący, ale w tej klasie cenowej wciąż akceptowalny.
Leapmotor T03 nie jest samochodem idealnym. Zawieszenie jest dość twarde, co daje się we znaki na nierównościach, a wyciszenie kabiny przy wyższych prędkościach pozostawia nieco do życzenia. Jednak w kontekście swojej ceny i przeznaczenia, te wady schodzą na dalszy plan. To samochód, który ma być przede wszystkim tani w zakupie i eksploatacji. Jako drugi pojazd w rodzinie, przeznaczony do codziennych dojazdów, T03 ma ogromny potencjał. Oferuje znacznie więcej niż konkurencyjna Dacia Spring, a jego produkcja w Polsce może być dodatkowym atutem. To dowód na to, że chińska motoryzacja potrafi dostarczyć nie tylko zaawansowane technologicznie SUV-y, ale także proste i funkcjonalne pojazdy dla masowego odbiorcy.
Tagi
Komentarze
System komentarzy wkrótce.
Powiązane artykuły

Chery Omoda E5 w teście: Czy chiński crossover może zagrozić Corolli Cross?
Testujemy Chery Omoda E5 – kompaktowego elektrycznego crossovera, który ma ambicje podbić polskie rodziny. Sprawdzamy komfort, technologię, zasięg i stosunek ceny do jakości.

Avatr 12: Elektryczny sedan premium z technologią Huawei podbija Chiny. Kiedy trafi do Europy?
Avatr 12 to luksusowy elektryczny sedan zaprojektowany przez Huawei, Changan i CATL. Łączy futurystyczny design z niezrównaną technologią i wydajnością. Czy to przyszły rywal dla Tesli Model S i Porsche Taycan?

BYD Seal U DM-i: Hybrydowy SUV z Chin, który rewolucjonizuje polski rynek
Sprawdziliśmy, jak zaawansowany technologicznie SUV BYD Seal U DM-i radzi sobie na polskich drogach. Czy bogate wyposażenie i atrakcyjna cena wystarczą, by zdominować segment hybryd plug-in?