
Chery Omoda E5 w teście: Czy chiński crossover może zagrozić Corolli Cross?
Chery, jeden z największych chińskich producentów samochodów, pod marką Omoda wchodzi na polski rynek z elektrycznym crossoverem E5. To pojazd z ambicjami – ma być przystępny cenowo, przestronny i wystarczająco zaawansowany technologicznie, by przekonać do siebie polskie rodziny. Po tygodniu za kierownicą, możemy powiedzieć, że Omoda E5 to solidny debiut, choć z kilkoma zastrzeżeniami.
Na pierwszy rzut oka Omoda E5 prezentuje się całkiem atrakcyjnie. Proporcje crossovera są harmonijne, a charakterystyczne tylne światła LED i masywny przedni grill nadają mu nowoczesny wygląd. Wnętrze jest przestronne, zwłaszcza z tyłu, gdzie dwóch dorosłych pasażerów znajdzie komfortowe warunki podróży. Jakość materiałów jest przyzwoita, choć widać, że oszczędzano na niektórych elementach – dominują twarde plastiki. Centralny ekran o przekątnej 12,3 cala działa w miarę płynnie, choć interfejs czasami wymaga przyzwyczajenia się. Brakuje też Apple CarPlay i Android Auto, co może być minusem dla wielu kierowców.
Pod względem napędu E5 oferuje prosty, ale sprawdzony układ. Jeden silnik elektryczny o mocy 204 KM napędza przednią oś, zapewniając przyspieszenie od 0 do 100 km/h w około 7,6 sekundy. To wynik wystarczający do codziennej jazdy, choć nie zapiera dech w piersiach. Bateria LFP o pojemności 61 kWh zapewnia zasięg deklarowany na poziomie 430 km w cyklu WLTP. W naszych testach, przy mieszanej jeździe miejsko-trasowej, udało się osiągnąć około 360-380 km, co jest dobrym wynikiem jak na tę klasę. Ładowanie DC z mocą do 80 kW pozwala na uzupełnienie baterii od 30% do 80% w czasie około 35 minut.
Prowadzenie Omody E5 jest komfortowe i przewidywalne. Zawieszenie dobrze radzi sobie z nierównościami, a kabina jest dobrze wyciszona. To auto stworzone do spokojnej, miejskiej jazdy, a nie do sportowego szaleństwa. Systemy wsparcia kierowcy, w tym tempomat adaptacyjny i ostrzeganie przed kolizją, działają poprawnie, choć nie są tak dopracowane jak u liderów segmentu. Kluczową kwestią pozostaje cena – jeśli Chery zdoła zaoferować E5 poniżej 150 000 zł, będzie to bardzo atrakcyjna propozycja dla świadomych kosztowo klientów. Omoda E5 nie rewolucjonizuje rynku, ale pokazuje, że chińskie marki trzeciego rzutu również potrafią dostarczyć solidny produkt. To dobry znak dla przyszłej konkurencji i jeszcze lepszy znak dla konsumentów.
Tagi
Komentarze
System komentarzy wkrótce.
Powiązane artykuły

Avatr 12: Elektryczny sedan premium z technologią Huawei podbija Chiny. Kiedy trafi do Europy?
Avatr 12 to luksusowy elektryczny sedan zaprojektowany przez Huawei, Changan i CATL. Łączy futurystyczny design z niezrównaną technologią i wydajnością. Czy to przyszły rywal dla Tesli Model S i Porsche Taycan?

Leapmotor T03 w Polsce: Czy tani miejski elektryk z Chin ma sens?
Wkracza na rynek jeden z najtańszych samochodów elektrycznych – Leapmotor T03. Sprawdzamy, czy niska cena idzie w parze z akceptowalną jakością i czy ten mały pojazd jest w stanie sprostać wyzwaniom polskich miast.

BYD Seal U DM-i: Hybrydowy SUV z Chin, który rewolucjonizuje polski rynek
Sprawdziliśmy, jak zaawansowany technologicznie SUV BYD Seal U DM-i radzi sobie na polskich drogach. Czy bogate wyposażenie i atrakcyjna cena wystarczą, by zdominować segment hybryd plug-in?